W CAŁEJ MOJEJ OKOLICY
Title | W CAŁEJ MOJEJ OKOLICY |
---|---|
Artist | ĆPAJ STAJL |
Album | ĆPAJ STAJL 2013 |
Release Date | 2013 |
Description | ZNAJDZIECIE NAS RÓWNIEŻ NA INSTAGRAMIE! Rap Genius dla Początkujących? Jak korzystać z Rap Genius?Jak tworzyć własne adnotacje? |
Lyrics | [Intro: Kony] Yo, yo Yo, yo W całej mojej okolicy W całej mojej okolicy (raz, raz, raz) [Zwrotka 1: Kony] Nasze dzielnie są jak Sajgon Wyrastamy na bestie, ja jak Maicon W Interze, z trzynastką na t-shircie Biegnę flanką, z ubocza obserwując co się dzieje Całe miasto jest polem bitwy uważaj na siebie, yo Na moim projekcie znów stawiają apartament Pewnie nigdy mnie nie będzie stać na takie standardy Ale w sumie to pierdolę, osiedle pozamykane, ławki kamerowane Strażnika z nosem wysoko zadartym Za małolata Kraków był gigantyczny A teraz zator jednokierunkowej ulicy jest ciasny Progi drałowane tysiąc razy Wciąż to samo gówno moralniaki i przypały Byłem tam, robiłem to W sumie tak przez całe miasto jakoś psia kość szło Hip-hop kurwa nigdy dość Tutaj trzeba mieć zajawkę, w zajęciu znaleźć radość Bo naprawdę takie przedsięwzięcie jest dość ciężkie na projekcie Gdzie nerwica zżera Cię wewnętrznie Pełzają węże, sępy krążą przywieszą, tak jest wiecznie Nie wiadomo kiedy się odpocznie od melanżu na okrągło Skoro każdy pije sporo całorocznie Sklepy monopolowe koszą grubą flotę Maszynki obok zgarniają twoje pieniądze [Pre-Chorus: Kony, Pesh] Co za syf Co za syf Co za syf Ja pierdole co za syf [Refren: Kony, Pesh] W całej mojej okolicy Dilerzy ćpuni i alkoholicy Na każdej dzielnicy Psiarnia, wkurwienie, oraz bieda na ulicy W całej naszej okolicy Bloki, ławki, potagowane kamienice Na każdej dzielnicy Mamy życie albo śmierć, w sumie jest nam bez różnicy [Zwrotka 2: Kony] Witam tu gdzie tak ogólnie Bóg nie stawia swojej stopy Gdzie na brudnych podwórkach szczury wpierdalają koty Gdzie ziomy biorą się do wałów a nie do roboty Łatwiej rozbić rodzinę niż butelkę za 35 groszy A za parę złotych możesz stracić łeb Za odmienne poglądy zechcą Ci utoczyć krew No bo miasto jest jak dżungla czujesz zew Pies czai się na ćpunka który wyda sto na jazz gdzieś Ktoś ma stres, no bo go pytają właśnie za kim jest A za plecami kitrają samurajski kurwa miecz Kumasz to, bo ja nie, gdyby u nas były klamki, to Nie istniałoby pojecie przyrost naturalny, bo Ludzie by się zabijali częściej niż mówili kocham Dziecko zamiast zabawki miałoby Glocka Tu młode laski szlajają się jak wywłoka Szesnastolatki tyrają już na potokach Tutaj każdy ma zawiasy, niektórzy są po wyrokach odsiedzianych Ale robią wciąż to samo, matka modli się do Boga Aby zajął się jej synem no bo to jest dobry chłopak Tylko mało ogarnięty i w kłopoty popadł You might also like[Pre-Chorus: Kony, Pesh] Co za syf Co za syf Co za syf, o, kurwa co za syf Co za syf, o, kurwa co za syf Co za syf, ja pierdole co za syf [Refren: Kony, Pesh] W całej mojej okolicy Dilerzy ćpuni i alkoholicy Na każdej dzielnicy Psiarnia, wkurwienie, oraz bieda na ulicy W całej naszej okolicy Bloki, ławki, potagowane kamienice Na każdej dzielnicy Mamy życie albo śmierć, w sumie jest nam bez różnicy, yo |