Tylko w przód
Title | Tylko w przód |
---|---|
Artist | Panaceum |
Album | Linia Nieba 2 |
Release Date | 2020-09-09 |
Description | ? |
Lyrics | [intro Tomek] Dotąd zawsze oglądałem się na boki Zawsze miałem jakieś wymówki i wytłumaczenia Nie potrafiłem skoncentrować się na tym, co serio ważne Ale to już jest za mną... Teraz? [refren] Patrzę już tylko w przód Łapa na kole, na gazie but Wszystko pierdolę, zostaje kurz Idę po swoje jak Underwood [Tomek] Myślałem, że to miasto będzie dumne z nas, pamiętam te potrzebę zrozumienia Ten płacz kiedy miałem te naście lat, i nikt zrozumieć mnie nie chciał Nie wybaczyłby mi ten dzieciak z wtedy, gdybym teraz o tym nie nawinął Wyrymowałem swojе kompleksy na ścieżki, wyplułem, zdеptałem, niech giną Teraz mogę sobie pewnie spojrzeć w twarz, Niczego nie żałuję jak Edith Piaf Zrobiłem to dla siebie tak jak Walter White, niczego nie odbierzesz nawet siłą Wchodzę do kabiny, krzyczę kurwa mać, niech słyszą się dziwią to ja Głowa podniesiona jak Aconcagua, choć nie było zawsze tak Dużo złości, złych emocji, słabości polepionych w głoski W złe strony to byłem wpatrzony, jak pierdolony Mike Wazowski Nie, że kufel do połowy pełny dziś, ciągle z tyłu głowy trochę gorzki styl Zawsze chciałem więcej niż dano mi, taki zawzięty wściekły szczyl W liceum mi nie szło w liczeniu, ale chciałem się liczyć Rap był moim panaceum, jeszcze zanim powstaliśmy Słabe teksty trzymam w szufladzie, ty trzymaj tam swoje opinie Podniosłem głowę ,wyprostowałem, się i jakoś wszystko idzie [refren] Patrzę już tylko w przód Łapa na kole, na gazie but Wszystko pierdolę, zostaje kurz Idę po swoje jak Underwood [Maciek] Byłem Wytykany palcami za stare kawałki jak Cersei na walk of shame Tłum tłamsił bo nie kumał jazdy; i każdy miał pomysł na mnie Chciałem jak Danereys zmienić podejście do tracków, żeby ktoś docenił ile wkładamy w to czasu By znali numery, nie sprawdzali z braku laku, by z nami krzyczeli gdy ze sceny gramy rap tu Przejechałem się na paru ludziach po drodze. Życiowe GTA Potem przyszło przeświadczenie że ufać nie mogę i zostałem sam Kiedy laska obcina to na bank to Dalila, trust issues zabija i kumam to dziś A ci którzy byli a ich nie ma... pora by bolało ich Patrzę dziś tylko w przód. Nie oglądam się za siebie Chyba że na starych klipach z dawnych lat i rozkminiam co można lepiej Tak sobie tworzę potęgę, idziemy z Tomkiem po więcej Apetyt rośnie jak zasięg na mieście, Ty przedstaw ofertę to wpadnę z koncertem I tak konkretami mi mów. Bo szliśmy gdy było nas dwóch Gdy wszystko się waliło tu ludzie śmiali się nie doceniali tych słów Nie doceniali tych snów no bo w bani nie mieściło się że możemy je spełnić Dziś spoglądamy my jedynie w przód. Zgrani wkurwieni bezczelni You might also like[refren] Patrzę już tylko w przód Łapa na kole, na gazie but Wszystko pierdolę, zostaje kurz Idę po swoje jak Underwood |