W Ciemność
Title | W Ciemność |
---|---|
Artist | PiH |
Album | Non Serviam Tom I |
Release Date | 2019-05-18 |
Description | ? |
Lyrics | [Intro] 4 lata, 4 pieprzone lata Pamięć zapisana w tekstach, kronika życia Krzyk w Tunelu Samotności, dziecko Księżyca Przerzucam setki najgorszych klisz 20 par butów, nie miałem dokąd iść W Ciemność [Zwrotka 1] Szedłem prosto w stronę ciemności, życie stało się klatką Widziałem światło, to było sztuczne światło Biała szpitalna plama, głowę w dłoniach chowasz Szloch rozrywa cię od środka, łóżko jak szalupa ratunkowa Gdy grunt zwija się spod nóg Leżysz nieruchomo, twarzą w dół Pogubiłem wszystko, nie wiedziałem, co jest ze mną Zapomniałem, jak wygląda świat na zewnątrz Na swoje podobieństwo stworzyłeś mnie Boże Czułem obcość, samotny jak pocisk w komorze Zasypiałem przy włączonym telewizorze Niech ktoś tylko mówi do mnie, nicości morze Samotność, ona mi nie doskwiera Jedzie przez życie ze mną na fotelu pasażera Lęki rozrywały mnie na strzępy Czułem się niekompletny, pocięty na części [Refren] Prosto przez piekło w ciemność, samotność ze mną Tylko Księżyc, w jego blasku O poranku - widzę ciemność Mrok podąża zawsze za mną jak cień, barwy bledną Nie czuję nadziei, za niczym nie tęsknię Życie szpony wbija, ucieka powietrze Tyle myśli zatrutych, nie czuję duszy Prosto w ciemność, jesteś jeszcze ze mną? [Zwrotka 2] W twojej głowie chórem mówią głosy negatywne Firma od rozbiórek pod drzwi podrzuca decyzje Nie trzymasz życia w rękach, kruche lustro pęka Pamiętasz co widziałeś w nim, maska pośmiertna Gdzieś dogasa konstelacja, szczęśliwy neon Gwiazdy - dziury w mroku, ledwo świeci niebo Nałóg łamie niezłomnych, kariery krótkie Po cichu też liczyłem na własną egzekucję Coś co czułem, czego nikt nie usłyszy Chłód i horror domowej ciszy Klamka, pasek… mocno zaciskasz na szyi Znów z podłogi szmatą zbierasz rzygi Z moich chorych powiek szeptem uciekł sen Nie ważne było dla mnie, czy jutro wstanie dzień Biegnę nocą, przez miasto, chcę ten ból zagłuszyć Patrzę w szyby domów, te lustra bez duszy You might also like[Refren] Prosto przez piekło w ciemność, samotność ze mną Tylko Księżyc, w jego blasku O poranku - widzę ciemność Mrok podąża zawsze za mną jak cień, barwy bledną Nie czuję nadziei, za niczym nie tęsknię Życie szpony wbija, ucieka powietrze Tyle myśli zatrutych, nie czuję duszy Prosto w ciemność, jesteś jeszcze ze mną? [Zwrotka 3] Wielki, prywatny dramat, na małym ekranie Za mną historia, wiatr i lasy skamieniałe Niedola pustki w czterech ścianach gości Nic nie daje picie do nieprzytomności Nie zapomnisz nigdy, nowe życie dał ci tamten dzień Tory, krzyk kobiety na spacerze z psem Z podniesioną głową idę dziś w takt werbla Cieszę się, że jednak słyszę ciężkie bicie serca Prosto przez zamieć przez odłamki gradu Jak śmiertelna seria z automatu Zacząć życie na nowo Z nałogu wyjść suchą nogą Pamiętam trzeźwienia samotne noce Nagi na balkonie, owinięty tylko kocem Ostatnia szklanka wódki wypada z rąk Bose stopy, rozbite szkło |