W Butelce
Title | W Butelce |
---|---|
Artist | Pork Pores Porkinson |
Album | Postapocalypto |
Release Date | 2019-05-17 |
Description | ? |
Lyrics | [Refren] Słyszysz mnie?! Pływam w butelce Długi czas chcę już wyjść na powierzchnię... Pancerny sen śnię, może coś więcej Wypuść mnie! Póki bije mi serce... Słyszysz mnie?! Znów bije mi serce... Długi czas przesiedziałem w butelce W butelce, gdzie miałem morowe powietrze Powietrze jak ja było szczelnie zamknięte Słyszysz mnie?! Moją obsesję... Zamknięty w szkle w mej ciasnej butelce Wśród ze szkła mebli i szklanych pomieszczeń Obracam się w pętli na szklanym krześle Słyszysz mnie?! Znów bije mi serce... Długi czas przesiedziałem w butelce W butelce, gdzie miałem morowe powietrze Powietrze jak ja było szczelnie zamknięte [Zwrotka 1] Szklane domy i szklane pałace Spacer nad ranem mym spacerniakiem Także szklanym jak szklane powietrze Jego ostre krawędzie wciąż ranią na wietrze! Piasku atomy wbijają się w stopy! Są wszędzie jak glony, jak zapach konopi Co rozpoznasz wszędzie, gdy uderza w nozdrza Siedząc w butelce, wciąż wierzę, że można! Na niebie słońca dwa, cztery księżyce Horyzont bez końca... Ja niemy krzyczę! Ten obłok przewidzeń wbija się w mózg... Tracę ostrość na chwilę, dzieląc obraz na pół Wolałbym mieszkać gdzieś na Kamczatce A pływam po morzu w tej ze szkła klatce! Wciągnięty jak Mosul w ich eskalację Więc zrozum człowieku mą egzaltację! [Bridge] W życiu jak we śnie... Demony tańczą tuż obok... Musisz zwalczyć lęk i zatańczyć dziś z nimi na nowo... [Zwrotka 2] Potem noc... Zmysły nocą widzą Jakby wszczepili mi w oczy noktowizor! Stoję z ostrą schizą z nocną wizją Która mocno kontrastuje z moim Paradiso... Następna fala - świat się obraca! Czekam jak palant, aż zacznie powracać... Co było dołem naprzemiennie jest górą... Jak szczur w kołowrotku, znów biegnę - jest północ! Mógłbym się znaleźć w pogoni gorszej... Na szczęście nie mam choroby morskiej Jak nie mam alergii na ryby czy sól Za to mnóstwo energii na rymy i ból! Czuję się jakbym zderzył się z bomem... To sztuka bez aktu! #Becket Perfavore... Tytuł spektaklu: "Pergamin jak Człowiek" Co trzyma w potrzasku go drewniany korek! You might also like[Bridge] W życiu jak we śnie... Demony tańczą tuż obok... Musisz zwalczyć lęk i zatańczyć dziś z nimi na nowo... [Zwrotka 3] Kolejna fala wywala butelkę... Wpychana na głazy, za chwilę szkło pęknie... Słońca karmazyn zalewa widnokrąg Spadam dwa razy, raz byłoby za pięknie! Wstaje! Tańczy światło z cieniem... Stoję na plaży głazów! Atmosferę chłonę... Świat w cholerę zamienił się, mam nadzieję man! Słońce pali suchą twarz płomieniem... ... raptem koniec wizji, hologram wyćpany... Widzę czysty biały obraz... Zmęczone gały. Z nich ściągam okular Schodzę z mej koi słaby, kładę go na kontuar! Miałem już dawno skończyć z nałogiem! Lecz jakoś kurwa do dziś skończyć nie mogę! Rdzawy kontener, ja w środku sam jeden To moje nowe piekło, a może stary Eden! [Refren] Słyszysz mnie?! Pływam w butelce Długi czas chcę już wyjść na powierzchnię... Pancerny sen śnię, może coś więcej Wypuść mnie! Póki bije mi serce... Słyszysz mnie?! Znów bije mi serce... Długi czas przesiedziałem w butelce W butelce, gdzie miałem morowe powietrze Powietrze jak ja było szczelnie zamknięte Słyszysz mnie?! Moją obsesję... Zamknięty w szkle w mej ciasnej butelce Wśród ze szkła mebli i szklanych pomieszczeń Obracam się w pętli na szklanym krześle Słyszysz mnie?! Znów bije mi serce... Długi czas przesiedziałem w butelce W butelce, gdzie miałem morowe powietrze Powietrze jak ja było szczelnie zamknięte [Outro] W życiu jak we śnie... Demony tańczą tuż obok... Musisz zwalczyć lęk i zatańczyć dziś z nimi na nowo... Historie na szkle, wyryte jak osobowość... Pada kwaśny deszcz, lecz wszystko co spłonie ma spłonąć... W życiu jak we śnie... Demony tańczą tuż obok... Musisz zwalczyć lęk i zatańczyć dziś z nimi na nowo... Historie na szkle, wyryte jak osobowość... Pada kwaśny deszcz, lecz wszystko co spłonie ma spłonąć... |