Z chłopa król
Title | Z chłopa król |
---|---|
Artist | Projekt Volodia |
Album | Nie chcę być poetą |
Release Date | 2018-03-16 |
Description | ? |
Lyrics | Nie umiem jeść widelcem Gniecie mnie korona Po diabła mnie ubrali w te ich aksamity Kobieta w złotej sukni, to jest moja żona Jakbym nie dość miał dziwek z mojej dworskiej świty Szepty wokoło mnie, pląsy i parle-france Co trzeba mówić prosto - wykręcą zawile Grzeczność sobie wzajemną, prawią oszukańcze I trzepią się parszywce, mdlejąc jak motyle A mnie co ma nienawiść ta we mnie sie jarzy Lampa mnie radująca, pochodnia weselna Co myślę nikt nie zgadnie, z głupkowatej twarzy I tak a nie inaczej, życie mi się spełnia Patrzę na nich udając, że spuszczam powieki W tłustej (...?) tak strugam wariata Taki im już zostanę w pamięci na wieki Innego wiem, to nigdy nie zobaczę świata A mnie co ma nienawiść ta we mnie sie jarzy Lampa mnie radująca, pochodnia weselna Co myślę nikt nie zgadnie, z głupkowatej twarzy I tak a nie inaczej, życie mi się spełnia Tylko przez nich co skaczą, mizdrzą się i chwalą Czuję że jestem krzemieniem, ogniem i stalą A mnie co ma nienawiść ta we mnie sie jarzy Lampa mnie radująca, pochodnia weselna Co myślę nikt nie zgadnie, z głupkowatej twarzy I tak a nie inaczej, życie mi się spełniaYou might also like |