Orientuj się
Title | Orientuj się |
---|---|
Artist | Sokół & Pono |
Album | Teraz pieniądz w cenie |
Release Date | 2007-12-14 |
Description | ? |
Lyrics | [Intro: Pono] Ta, e, e! [Zwrotka 1: Pono] Ludzki umysł, ta, to powód do dumy, ta Weź go użyj, by Cię nie wkręcił w świat obłudy Człowiek rozumny się nie sprzeda, nie ma sumy Za którą można go kupić, chyba że jest kurwa głupi Czujesz się zaszczuty przez bezpodstawne zarzuty? Jakby zakuty w kajdany, wypluty, wyzyskiwany? Czy masz rozum, tym samym masz swoje zdanie? Masz prawo wyboru, masz sposób, masz rozwiązanie Swych kłopotów, to sposób dziś na przetrwanie Nie stanie w bramie i ćpanie, rozwój to wyzwanie By mieć mieszkanie, by mieć na nie co miesiąc By zjeść śniadanie, by mieć za co wyjść wieczorem z kobietą Dlatego pieniądz, chcąc nie chcąc, oznacza położenie Poniekąd pieniądz ma dzisiaj największe znaczenie Teraz pieniądz w cenie, konsekwencja, doświadczenie Masz prawo wyboru, masz władzę nad przeznaczeniem [Zwrotka 2: Sokół] Czytaj, ucz się, bez tego jesteś słaby Dziś masz wiedzę albo jesteś sterowany Łykasz jak pelikan każdy farmazon władzy Lub analizujesz świat i królowie są nadzy W imię czego... nie ma być wolności? Ja się pytam I będę o to pytał wciąż, jak zdarta płyta Tytan? Wolę czysty teflon, nie łykam Analiza źródłem rozumnego życia Świadomość, cyna, cierpliwość i logika A nie wielkość barków czy pojemność silnika Ja nie żyję na pokaz, jest jak jest i mi styka Spekulujesz o milionach Sokoła? A tu lipa Ale nie oszczędzam, i co Ty robisz – w to nie wnikam Nie nędza mnie kręci i nie ciemna ulica Gdzie słyszałeś w moich tekstach, że chcę wychowywać syna W zasyfiałej ruderze, Ty chcesz? Powiedz szczerze Nie uwierzę (Niee), chyba że jesteś pierdolnięty Rodzina i przyjaciele – dla nich sentymenty Nie dla bloków, zaspawanych zsypów widoków Pono i Sokół – przełom na przełomie roku (Prawda) Pomaga też zakopywać topór Chyba że hobby takie masz – mieć wrogów Jak chcesz być silniejszy – łącz, zamiast dzielić Przecież nie są wolni ci zamknięci w złotej celi Zamień koronę dziś na garść ambicji Zamiast nabijać materac im, pokaż, że myślisz Narkotyki to syf i mega biznes, czaisz? Ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali Tak samo szlugi i alkohol – to jest biznes I każdy z nich pluje tutaj na Twoją krzywdę Czego potrzebujesz, a co jest zwykłą wkrętką Czym się delektujesz, a co zostawi piętno, eloYou might also like |