Ja bym tak nie mógł
Title | Ja bym tak nie mógł |
---|---|
Artist | Szulik |
Album | Na rozstaju dróg |
Release Date | 2021-11-20 |
Description | ? |
Lyrics | "Najtrudniej jest zapalić fajkę pokoju z sobą samym" [Zwrotka] Ja bym tak nie mógł Wejść w psychikę dziecka i zniszczyć mu głowę Tak mocno, że jak je wychować dziś nie odpowiem Chować je i siebie za emocjami, których Nigdy nie było, jak reakcji za kartkami Co pisałem je szczerze, dziś sam w to nie wierzę Że w tej macosze było miłości choć trochę Ja bym tak nie mógł Chować je i siebie w żałobie od rana Kiedy szklanka, co rusz uzupełniana Do południa nie starczała, aby żałość tam wlewana Mogła znaleźć ujście, lecz nie w autobusie Który jechał do Hiszpanii, a mi zapadł w pamięć Jak lawendowe pola Toskanii Ja bym tak nie mógł Zostawić matkę i dziеciaka Mając na ręku wygraną w totka Ją wyrzucić jak idiotka Co odebrać chce piątaka za zdrapkę Żyć daleko gdziеś bez poczucia winy I wrócić ze łzawą historią oraz Nadzieją, że jej wybaczymy Ja bym tak nie mógł Dorastać i żyć, wkraczać na własną drogę Uświadamiać sobie zło, które miało na nią wpływ Mocno chcę pomagać wszystkim, ale sobie nie pomogę Więc pozwalam sobie na ten zryw Co nadzieję mam, że wyrwę tę zaleczy You might also likeJa bym tak nie mógł Gdybym wybór miał na to co kaleczy To przerobiłbym na miał Każdy okruch bólu, który po zamieci mówił: lecisz, sznuruj To ostatni raz, to ostatni kwiecień Kwiecień plecień, bo przeplata Trochę zimy, trochę jeszcze... Później kaftan Dziś głośno powiem, że to wtedy nie mnie Trzeba było zamknąć w wariatkowie Gdy tonąłem I gdyby nie ta mroźna data, i gdyby nie fakt Że poznałem Kwiata co psychikę mi połatał To nie dotrwałbym do lata, bo ja Nie mógłbym tak żyć, lecz nie miałem wyboru Nie będę dłużej kryć, dziś to powiem bez oporu Były chwile gdy zaczynały mówić ściany Docierałem wtedy do możliwości granic Bo tylko ci najbliżsi potrafili mnie zranić By to wszystko zrozumieć musiałem zapalić Fajkę pokoju z sobą samym |