W górę (Ft. Łangi)
Title | W górę (Ft. Łangi) |
---|---|
Artist | Truteń |
Album | Renesans |
Release Date | 2014-12-05 |
Description | ? |
Lyrics | [Refren x2] Zawsze chcieliśmy umieć latać niczym ptak Zawsze chcieliśmy z góry patrzeć na świat I tak samo jak on - wolność tą poczuć Wszystko na żywo bez zamykania oczu [Zwrotka 1: Truteń] Na skały zboczu na uboczu przy krawędzi stanąć Odlecieć tak po prostu skrzydła rozpościerając Pod sobą mieć miasta, pola, lasy, jeziora I wszystkie problemy, z którymi ciężko się uporać Zredefiniować pojęcie absolutnej abstrakcji Tak, by nie naruszało to normalności granic Widoki wokół pełnią wyłączną rolę atrakcji Unosząc się swobodnie nie trzeba zważać na nic Przestworza nieskończone stoją przed tobą otworem Nie ma tu przystanków, można lecieć w każdą stronę Możesz być orłem, ale zostaw koronę Bo to jakbyś gołębiom z obrączką próbował znaleźć żonę Jeden moment, tracisz kontakt z betonem A te mrówki to ludzie, wszystko takie pomniejszone Punkt widzenia zależy od wysokości lotu Ku słońcu, nieznanemu, w górę bez odwrotu [Refren x2] You might also like[Zwrotka 2: Łangi] Mam w sobie wiarę, że wreszcie znalazłem miejsce W którym wreszcie mogę sam poczuć się bezpiecznie Nie zamknę oczu, bo chcę widzieć jeszcze więcej I przyznać się do tego, co działo się wcześniej O moim dzieciństwie mogłem mówić półszeptem A mechanizm obronny to być jak mały Dexter Teraz jak Sokół, nie boję się zmian na lepsze A przeszłość do tego może być tylko pretekstem Może dojrzałem, może przez drugą ósemkę Choć ciężko jest nagle zmienić rozum na serce Chce złapać dystans, nie być już historii jeńcem I jak bracia Wright, zacząć lot w swoją przestrzeń Nie lecę jak Ikar, nie jestem Dedala dzieckiem A życie jest moim lotem o szczęście Z czystym sumieniem patrzę sobie na ręce Że sam zrobiłem wszystko, by być tu gdzie jestem [Refren x2] |