2015
Title | 2015 |
---|---|
Artist | Ukeboy |
Album | afterparty. |
Release Date | 2021-08-20 |
Description | ? |
Lyrics | [Zwrotka 1] 2015, lato jak ze snu, w dłoni dzierżysz Galaxy Weź z epeta, buch, nikt nie dowie się Po drzewie wspinam się, bo chcę zobaczyć Ciebie znów Ja jestem stalker, a Ty jesteś glitchem w śnie Zabij mnie, twoje oczy błyszczą wciąż Jak dawniej, serce nadal ranne Jesteś niby nią, masz włosy tamtej A jeszcze inna mówi, gdzie masz patrzeć Lubię seriale, nie oglądam wcale ich Po prostu czuję się, jakbym w nich grał Jeszcze nie piję i jeszcze nie palę Lecz wiеm doskonale, że to kwestia lat [Refren] Patrzysz w oczy mi I znów czuję jakby déjà vu Zamknij drzwi Niе mów nic Lepiej niech fortepian brzmi Czekam na ten moment Kiedy serce mi przestanie bić Bo zagłusza zwrotkę Którą zwieńczył przeraźliwy krzyk Patrzysz w oczy mi I znów czuję jakby déjà vu Zamknij drzwi Nie mów nic Lepiej niech fortepian brzmi Czekam na ten moment Kiedy serce mi przestanie bić Bo zagłusza zwrotkę Którą zwieńczył przeraźliwy krzyk [Zwrotka 2] (Ej) Bluza Sinsay podkreśliła kark jej Nie wiem, kim jest ta dziewczyna Popija se Fantę, niby wydaje się miła Niby trocha zła jest Budzę się znów, budzę się znowu o czwartej Na stoliku Tymbark, udawajmy, że to Somersby Czekaj, zamknę drzwi A usiądziesz na kolanach mi Mama zabroniła jak kupowania diabełków Wciąż pamiętam zapach siarki wśród wakacyjnego zgiełku Zmieniłem struny w gitarze i piszę o snach Bo jeszcze nie mam problemów i brak mi doznań Jeszcze nie wiemy co to Telewizja Polska Słuchamy Avicci'ego I jak Dawid śpiewa o trójkątach Znowu tracimy kontakt Myślimy, że na zawsze Festiwale kolorów znowu nam barwią twarze Na rękach malujemy tatuaże naszych marzeń A one zmieniają się na prawdziwe pod wpływem wydarzeń You might also like[Refren] Patrzysz w oczy mi I znów czuję jakby déjà vu Zamknij drzwi Nie mów nic Lepiej niech fortepian brzmi Czekam na ten moment Kiedy serce mi przestanie bić Bo zagłusza zwrotkę Którą zwieńczył przeraźliwy krzyk Patrzysz w oczy mi I znów czuję jakby déjà vu Zamknij drzwi Nie mów nic Lepiej niech fortepian brzmi Czekam na ten moment Kiedy serce mi przestanie bić Bo zagłusza zwrotkę Którą zwieńczył przeraźliwy krzyk [Outro] Mixuje mnie Lange A Smoleń na master Wożę się dumnie Po cydru karafce Każda impreza jest dla mnie jak plaster Rysuje życie jak stary flamaster Czasem mnie trzeba zanurzyć w spirolu Bym mógł dalej pisać I w durze i w mollu Bo kiedy brakuje mamony na molly Uraczę się nawet nalewką spod stołu Najpierw wyrzuty sumienia mnie gonią I nie piję miesiąc I nie piję dwa Potem rozbrzmiewa pistolet startowy Kolejna załamka Na miejsca, start Robię z mego gardła Komin obraca się Ronin mi śmieje się prosto w twarz Ledowe miecze ubarwią powiekę Co drży już zmęczona, gdy wciskam gaz Płynę przez miasto I mijam ulice, którymi jechałem na fiszce Cofam zegarek, mijając przystanek Na którym czekałem na Twoje przyjście Jest coraz cieplej i czuję wiaterek Co zwiastował pierwsze rozterki miłosne Choć dalej czuję się dzieckiem Moje problemy już dawno dorosły |